Sortowanie
Źródło opisu
Katalog zbiorów
(7)
Forma i typ
Książki
(7)
Literatura faktu, eseje, publicystyka
(5)
Dostępność
dostępne
(6)
wypożyczone
(1)
Placówka
Centrala Wypożyczalnia dla Dorosłych
(7)
Autor
Bielański Ryszard (1922- )
(1)
Ciesielski Edward (1922-1962)
(1)
Dobaczewska Wanda (1892-1980)
(1)
Grzelak Czesław (1942- )
(1)
Rymsza Aldona (1921-2009)
(1)
Rymsza Antoni (1914-1994)
(1)
Smalewski Jan Stanisław (1946- )
(1)
Smalewski Jan Stanisław (1946- ). U boku Łupaszki
(1)
Smalewski Jan Stanisław (1946- ). Więzień Kołymy
(1)
Smalewski Jan Stanisław (1946- ). Żołnierze Łupaszki
(1)
Szewieliński Wacław (1920- )
(1)
Wells Leon Weliczker (1925-2009)
(1)
Rok wydania
2020 - 2024
(2)
2010 - 2019
(5)
Okres powstania dzieła
1901-2000
(3)
1945-1989
(3)
2001-
(2)
Kraj wydania
Polska
(7)
Język
polski
(7)
Przynależność kulturowa
Literatura polska
(2)
Temat
Więźniowie obozów
(3)
Niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne
(2)
Podziemie polityczne i zbrojne (1944-1956)
(2)
Polacy za granicą
(2)
Procesy polityczne
(2)
Szendzielarz, Zygmunt (1910-1951)
(2)
Więźniowie polityczni
(2)
5 Brygada Wileńska (Armia Krajowa)
(1)
Agresja ZSRR na Polskę (1939)
(1)
Armia Krajowa
(1)
Armia Krajowa (AK)
(1)
Auschwitz-Birkenau (niemiecki obóz koncentracyjny)
(1)
Bielański, Ryszard (1922- )
(1)
Ciesielski, Edward (1922-1962)
(1)
Dobaczewska, Wanda (1892-1980)
(1)
Eksperymenty medyczne na ludziach
(1)
Holokaust
(1)
Kobieta
(1)
Leśnicy
(1)
Obozy koncentracyjne
(1)
Obozy pracy
(1)
Obóz Janowski we Lwowie (niemiecki obóz koncentracyjny)
(1)
Powstanie warszawskie (1944)
(1)
Ravensbrück (niemiecki obóz koncentracyjny)
(1)
Rymsza, Aldona (1921-2009)
(1)
Rymsza, Antoni (1914-1994)
(1)
Szewieliński, Wacław (1920- )
(1)
Ucieczki więźniów
(1)
Wells, Leon Weliczker (1925-2009)
(1)
Więźniowie
(1)
Żydzi
(1)
Temat: czas
1901-2000
(5)
1939-1945
(5)
1945-1989
(1)
Temat: miejsce
Kołyma (Rosja ; dorzecze)
(1)
Lwów (Ukraina ; okolice)
(1)
Niemcy
(1)
Oświęcim (woj. małopolskie)
(1)
Polska
(1)
Gatunek
Pamiętniki i wspomnienia
(4)
Biografie
(1)
Opracowanie
(1)
Dziedzina i ujęcie
Historia
(5)
7 wyników Filtruj
Książka
W koszyku
Pewnego dnia, było to w marcu 1943 roku, przy­szedł do mnie Tomek (Tomek to Witold Pilecki, który przebywał w KL Auschwitz pod nazwiskiem Tomasza Serefińskiego). Powiedział mi kiedyś, że organi­zacja nasza przeprowadziła już kilka ucieczek z obozu. Dopomogła także w ucieczce czwórki więźniów, którzy wydostali się na wolność samochodem komendanta obozu Hoessa. Kiedy nasi ludzie, więźniowie zatrudnieni w od­dziale politycznym, dowiedzieli się o mającej się odbyć egzekucji członków organizacji — porucznika Stefana Bieleckiego i porucznika Gawrona, obydwaj przy pomocy naszej siatki, działającej w wydziale zatrudnienia, przenie­sieni zostali do komanda "Harmęże" (ferma gospodarcza znajdująca się o parę kilo­metrów od obozu macierzystego, w której pracujący więźniowie mieszkali na miejscu), skąd w przeddzień egzekucji zbiegli. Za ich pośrednictwem Tomek przesłał w głąb kraju meldunki o sytuacji w obozie. Obecnie Tomek wtajemniczył mnie w swoje plany. Powiedział, że on sam przygotowuje się do ucieczki z obo­zu. Zapytał, czy zechciałbym mu pomóc w jej zorganizo­waniu. Wyraziłem natychmiast nie tylko zgodę, ale także chęć towarzyszenia mu w tej ucieczce. Tomek uzasadnił cel ucieczki: a więc przede wszy­stkim chodziło o wyniesienie na wolność materiałów doty­czących zbrodni popełnianych przez hitlerowców w obozie oświęcimskim, a także o wiarygodne poinformowanie o wszystkim opinii publicznej świata. Dalszym naszym zadaniem miała być próba opracowania planu rozbicia obozu przez partyzantów i uwolnienia więźniów przy współudziale podziemnej organizacji obozowej. — Pamię­taj, Edek — tłumaczył Tomek — że nie chodzi o ratowa­nie własnej skóry z tego piekła, ale o cele ogólne. Oświadczyłem, że jestem zdecydowany i że uczynię wszystko, aby cel ten osiągnąć. Czekam więc na rozkazy. I tak zaczęliśmy czynić przygotowania do ucieczki. W kilka dni po tej rozmowie otrzymałem od Tomka buty. Następnie przyniosłem dla niego i dla siebie cywilne marynarki — wiatrówki, czarne damskie spodnie i cywilne koszule. Garderobę tę otrzymałem od członka naszej orga­nizacji, kapo Beklaidungskammer (magazynu odzieżowe­go), Bernarda Swierczyny. Schowałem ją w swojej szafce, w której przechowywana była czysta bielizna, przezna­czona dla więźniów bloku 20. W tydzień potem Tomek przyniósł kieszonkowy zegarek. Ukryłem go także między bielizną. Wreszcie po paru dniach Tomek „zorganizował" dolary w banknotach, ja zaś przygotowałem podręczną ma­łą apteczkę, zawierającą bandaże, jodynę, plastry i inne materiały opatrunkowe. Marian Toliński, pracujący w aptece szpitalnej w blo­ku 28, przyrzekł mi, że dostarczy trzy dawki cyjanku po­tasu. Dlatego trzy, ponieważ Tomek zapowiedział, że z obozu uciekamy we trójkę. Trzeciego towarzysza naszej ucieczki dotychczas nie znałem. (fragmenty).
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Centrala Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 929[94(100)"1939/1945"] (1 egz.)
Książka
W koszyku
Kobiety z Ravensbrück / Wanda Dobaczewska. - Warszawa ; Kraków : Oficyna Wydawnicza Mireki, 2020. - 271 stron : 21 cm.
Wstrząsająca relacja z Ravensbrück - najcięższego i najokrutniejszego nazistowskiego obozu dla kobiet 23 listopada 1940 r. Wanda Dobaczewska otrzymała czerwony trójkąt z literą P i numer obozowy 5068, które były odtąd jej nazwiskiem. Udało się jej przeżyć ponad cztery lata piekła w najcięższym i najokrutniejszym obozie koncentracyjnym dla kobiet, w którym więźniarki bito, torturowano, zmuszano do niewolniczej pracy, głodzono, gazowane i rozstrzeliwano, dokonywano, w szczególności na Polkach, zbrodniczych eksperymentów medycznych. W żadnym innym miejscu naziści tak nie upadlali kobiet. „Kobiety z Ravensbrück” to nie tylko katalog popełnianych tu okrucieństw i zbrodni lecz również opis heroizmu, nadludzkiej nieustępliwości i wyjątkowej siły ducha, które pozwoliły te bestialstwa przetrwać i dać wyjątkowe świadectwo- relacje z piekła spisaną zaraz po oswobodzeniu obozu.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Centrala Wypożyczalnia dla Dorosłych
Wszystkie egzemplarze są obecnie wypożyczone: sygn. 929[94(100)"1939/1945"] (1 egz.)
Książka
W koszyku
Doskonale pamiętam piękną, słoneczną niedzielę 17 września. Około godz. 10-11 od tzw. Górnej Wygnanki drogą jechały innego koloru czołgi, wojsko w dziwnych mundurach, woniało też nie po naszemu, na głowie hełmy z czerwoną gwiazdą, w rękach niemożebnie długie karabiny zakończone cienkim kanciastym bagnetem. Na ulicy Kolejowej przed apteką pokazała się nasza wojskowa terenówka z kierowcą i żołnierzem. Bagnetami ich w pierś i ruki w wierch! Terenówki nie potrafili uruchomić i dali ją na czołgowy hol. Czołg ruszył, a terenówka została bez urwanego przodu. [...] Od Starego Czortkowa napływało coraz więcej wojska. Muszę stwierdzić o bardzo brzydkim zachowaniu się szumowin żydowsko-ukraińskich. Razem z sowieckimi sołdatami rozbrajali polskich oficerów i żołnierzy, lżąc przy tym i obrażając. Pędząc ich jednocześnie gdzieś w stronę więzienia. Nad miastem ukazały się samoloty, okazało się, że to polskie i sowieckie. W powietrzu zaczęła się bitwa. Raz przycichała, to znów się wzmagała. Do polskich samolotów Sowieci strzelali z ziemi z czterolufowych sprzężonych karabinów maszynowych umieszczonych na ciężarówkach. [...] Patrzymy, polscy żołnierze i oficerowie otoczeni przez uzbrojonych sołdatów. Naszych część siedzi na ziemi, niektórzy kręcą się, spacerują, przygnębieni. Grupka sołdatów gra w piłkę nożną kopiąc polskie oficerskie czapki. [...] Do niewoli trafili nasi oficerowie, przygnali ich do gmachu sądu grodzkiego. Zebrano z półtora tysiąca. I pilnowano, że mysz by się nie prześlizgnęła. Ludzie tam podchodzili, usiłowali coś podać, rzadko komu to się udawało. Oj, wiało grozą. W parę dni później szli całą szerokością ulicy, eskortowani z bronią gotową do strzału, niczym zaprzałe bydło, popędzeni zostali na stację kolejową i dalej... W jednej z kolumn rozpoznałem naszych krakowskich oficerów. Nic tym biedakom nie można było podać, papierosów, owoców czy coś do jedzenia, bo sołdaty pędzili i straszyli użyciem broni. Na sam ten widok serce z bólu pękało. (fragmenty książki) źródło opisu: Mireki 2016
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Centrala Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438).082.5 (1 egz.)
Książka
W koszyku
Na podstawie wspomnień Antoniego Rymszy.
Na książce pseudonim autora: Maks.
Zawiera: U boku Łupaszki ; Żołnierze Łupaszki ; Więzień Kołymy.
Wspomnienia Antoniego Rymszy ps. Maks, dowódcy 3. szwadronu i jego żony sanitariuszki Aldony z 5. Wileńskiej Brygady AK legendarnego mjr. Zygmunta Szendzielarza Łupaszki oraz z łagru na Kołymie, gdzie trafił po ułaskawieniu, skazany wcześniej przez sowiecki trybunał wojenny na karę śmierci, którą zamieniono na dwadzieścia pięć lat łagru. Trylogia to: U boku Łupaszki, Żołnierze Łupaszki, Więzień Kołymy ? które ukazały się wcześniej w osobnych tomach.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Centrala Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
Wspomnienia "Zawiszy" z oddziału "Kmicica" i z 5. Wileńskiej Brygady AK legendarnego Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Wacław Szewieliński spisywał swe wspomnienia przez długi czas, czyniąc to w przekonaniu, że następne pokolenia powinny poznać tamtą historię również od strony zwykłego żołnierza, naocznego świadka i uczestnika wielu istotnych wydarzeń. To swoisty testament kierowany przede wszystkim do młodych Polaków. [gandalf.pl]
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Centrala Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438).082.5 (1 egz.)
Książka
W koszyku
Brygada śmierci : pamiętnik więźnia Sonderkommando 1005 / Leon Weliczker. - Warszawa ; Kraków : Oficyna Wydawnicza Mireki ; 2019. - 231, [1] strona : fotografie, plany ; 21 cm.
Opracowano na podstawie publikacji Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej z 1946 roku.
Aby trupy się nie zsuwały, kładzie się grubsze trupy na krańcach. Gdy już gotowa jest jedna warstwa, o równej powierzchni, wówczas kładzie się znowu pod sznur szpaltowane drzewo w odstępach półmetrowych i w tym samym kierunku, w którym kładziono trupy. Teraz następuje druga warstwa trupów, ale już ułożonych w kierunku poprzecznym w stosunku do poprzedniej warstwy. I tak coraz wyżej i wyżej wciągamy warstwę za warstwą równomiernie, tak że stos z boku widziany wygląda jak trapez wyrysowany linijką na papierze. Z początku układamy stosy liczące po pięćset, a później po siedemset pięćdziesiąt trupów. Gdy wprawiliśmy się, liczba trupów na stosie doszła do dwóch tysięcy i więcej. Na stos wchodzą tragarze po dylach z nabitymi listewkami, jak na budowie. Tragarze, będąc na stosie, zrzucają z noszy trupy i wracają po dalsze. Na górze znajdują się dwaj tzw. układacze i oni każdego trupa kładą na odpowiednie miejsce, wedle jego wagi i wielkości. Trupów wyciąga się tu mało, bo trzeba nieraz kopać przez cały dzień, aż się natrafi na trzydzieści–czterdzieści trupów. W ten sposób w ciągu całego tygodnia układa się stos, zaś w sobotę się go podpala. Podpalanie stosu wygląda następująco: całą płaszczyznę stosu i boki oblewa się kilkoma wiadrami benzyny. Następnie obwija się szmatą pal półmetrowej długości, podpala się szmatę i wrzuca się ją na stos. Powstaje taki wybuch, że aż niebo robi się czarne od dymu. Za pierwszym razem ten nowy wynalazek nie miał powodzenia. Cały stos się rozpadł i ogień zgasł. Zaczęto pompą pryskać oliwę, nakładać drzewa, wyciągać wszystkie trupy żelaznymi hakami i później z powrotem je wrzucać do ognia. Jak wysoki jest taki stos? Zależy to od tego, czy trupy są świeże czy całkiem zgniłe, czy są to sami mężczyźni, czy też są prócz nich kobiety i dzieci. A jak długo taki stos się pali? To zależy od tego, czy trupy są w ubraniach czy nie. W ubraniach palą się gorzej. Zależy to też od tego, czy trupy są zgniłe. O ile są zgniłe, palą się gorzej. W każdym razie różnica czasu spalenia między stosem trupów zgniłych a świeżych wynosi jeden dzień. Najbardziej jednak czas spalenia zależy od naszej praktyki, od wprawy w robocie. I tak np. taki sam stos, którego spalenie trwało początkowo cały tydzień, przy czym zużyto mnóstwo oliwy, ostatnio pali się nie więcej niż dwa dni i to w ogóle bez oliwy, przy zużyciu piątej części poprzedniej ilości benzyny i połowy mniej drzewa.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Centrala Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 929[94(100)"1939/1945"] (1 egz.)
Książka
W koszyku
"Przed wojną wszyscy byliśmy wychowywani w duchu patriotycznym. Trzeba pamiętać, że pokolenie naszych rodziców było pierwszym pokoleniem, które odzyskało wolność po długich latach niewoli. Ojciec był legionistą. Byliśmy pierwszym pokoleniem urodzonym w wolnej Polsce. Miłość do ojczyzny – to wielkie słowo nie było stale wymawiane, ale to się czuło. To była emanacja miłości do kraju, umiłowanie wolności. Tego nie da się dzisiaj wytłumaczyć. Swoje odzwierciedlenie to znalazło w czasie drugiej wojny światowej" - powiedział autor niniejszych wspomnień.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Centrala Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 929 (1 egz.)
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej